Zamiast oświadczenia /w odpowiedzi na zarzuty dziennikarza Jarosława Rybaka o jego rzekome zniesławienie i naruszenie dóbr osobistych/Re:Czeska wojna
Zamiast oświadczenia /w odpowiedzi na zarzuty dziennikarza Jarosława Rybaka o jego rzekome zniesławienie i naruszenie dóbr osobistych/Re:Czeska wojna
Od kilku lat param się pisaniem własnych artykułów w internecie oraz komentowaniem artykułów innych autorów. W swych komentarzach jak i artykułach staram się przestrzegać zasad obiektywizmu i rzetelności dziennikarskiej. Leży mi na sercu również dobro Ojczyzny, dobro naszej armii w której wiele lat służyłem. Moim mottem widniejącym na mojej stronie internetowej jest : „służyć prawdzie i ludziom w potrzebie” W swoich artykułach i komentarzach demaskuje kłamstwo i manipulację. Nie czynie dla nikogo wyjątku, w tym dla polityków, sędziów, pisarzy, dziennikarzy. Uważam, iż właśnie na tym polega zdrowa, konstruktywna krytyka. Uważam również, iż dziennikarz , każdy dobry dziennikarz ma wpisany w swój fach ryzyko zawodowe i nie powinien bać się krytyki i odpowiedzialności za to co pisze. Uważam także, iż jako obywatel mam prawo do wyrażenia swojej opinii , niekiedy negatywnych, gdy dzieje się źle. Do takiego przekonania doszedłem gdy przeczytałem artykuł „Czeska wojna”.
Od 1989 r. systemowo niszczone jest polskie państwo, w tym co widać gołym okiem polska armia. Paradoksalnie, co istotne, te zewnętrzne atrybuty naszego bytu narodowego nie są niszczone przez naszych wrogów, lecz „ przyjaciół” za oceanu i z zachodu, przy udziale ich agentury rozmieszczonej w centrach decyzyjnych naszego państwa. Niszczona jest świadomość narodowa Polaków, a oni sami podani są załganej, totalnej propagandzie mającej nas wewnętrznie skłócić i poróżnić. Artykuł „Czeska wojna” doskonale wpisuje się w ten scenariusz. On ośmiesza komandosów z okresu PRL-u i usiłuje ich skłócić z ich współczesnymi następcami. Moją reakcją na artykuł „Czeska wojna” był mój artykuł „Komandosi z Dziwnowa”. Ponieważ wywodzę się ze środowiska komandosów ich los nie jest mi obcy. Jako były oficer kontrwywiadu wojskowego potrafię rozróżnić wrogów od przyjaciół. Potrafię również rozpoznać i ujawnić fakty dywersji ideologicznej. W swoim czasie zajmowałem się tym zagadnieniem zawodowo.
Panie dziennikarzu Jarosławie Rybak !
Pan nie jest przyjacielem komandosów. Pan tylko udaje tę przyjaźń. O tym, iż nie jest Pan przyjacielem komandosów utwierdziłem się w przekonaniu po Pana natychmiastowej reakcji na śmierć śp. generała Sławomira Petelickiego i przypisaniu mu przypadłości /choroby Alzheimera -chociaż nie jest Pan lekarzem/ mających go zdyskredytować w oczach opinii publicznej. Moim zdaniem to było skurwysyńskie epitafium dla śp. generała Sławomira Petelickiego dodatkowo od osoby, która szczyci się tym, iż nosi honorową odznakę GROM. Czemu to Pan robi ? O tym Pan sam wie najlepiej. Ja też wiem.
Strasząc mnie procesem o zniesławienie z art.212 kk jest Pan dosyć dziwnym dziennikarzem. Większość środowiska dziennikarskiego jest przeciwko penalizacji wolności słowa i za usunięciem tego artykułu z kodeksu karnego, Pan jako dziennikarz - co widać- jest za utrzymaniem tego anachronicznego przepisu prawnego w kodeksie karnym. Dodam, iż nawet wśród sędziów Sądu Najwyższego RP zdania na temat tego artykułu kodeksu karnego są mocno zróżnicowane.
Przytoczę jeden z internetowych komentarzy na temat Pana straszenia mnie sądem :
„Straszenie art. 212 stosują zazwyczaj ci, których zdemaskowano i poprzez tzw. “wymiar sprawiedliwości” chcą zakneblować adwersarza. Jarosław Rybak strasząc Pana tym paragrafem po prostu przyznaje, że brak mu odwagi i rzeczowych argumentów do polemiki. Stąd grożenie artykułem KK służącym do kneblowania.” Tutaj link do tego komentarza :
http://opolczykpl.wordpress.com/2013/08/19/ogolnopolski-zjazd-rodzimowierczy-2/#comments
Odnośnie naruszenia wizerunku. Własny wizerunek tworzy się latami i na niego pracuje. Wizerunek nie jest równoznaczny z błyskawiczną kariera jaką Pan zrobił jak dziennikarz wojskowy, ekspert od wojsk specjalnych. Takimi artykułami jak „Czeska wojna”, czy też wywiadami o śp. generale Sławomirze Petelickim Pan sam niszczy swój wizerunek na którym podobno Panu zależy, a de facto jak widać nie zależy. Ewentualne pretensje o niszczenie własnego wizerunku powinien więc Pan kierować do siebie, a nie do swoich interlokutorów.
Nie wycofam się ze swojego oświadczenia w przedmiocie IV Festynu Komandosa.
Nie ugnę się przed żadną próbą zastraszenia mnie sądem, czy też innym szantażem.
Łódź, dnia 17 września 2013 r. Michał Jarzyński
źródło: http://www.polityka.pl/forum/1059447,czeska-wojna.thread
Komentarze
Prześlij komentarz